Zagadnienia do dyskusji
- Czy warto uprawiać pedagogikę negatywną mimo, że nie określa ona, „co bezpośrednio dla konkretnej działalności wychowawczej powinno wynikać z jej krytyki” (s. 436)?
- Czy każde (wszelkie) wychowanie jest „formowaniem człowieka z zastosowaniem wszelkiego rodzaju trików i mniej lub bardziej jawnego podstępu, sztuczek” (s. 437), jak chce tego pedagogika negatywna?
- Jakie argumenty przemawiają na rzecz głoszonego przez antypedagogów przekonania, że „dziecko z pewnością jest zdolne już od urodzenia wyczuwać to, co dla niego najlepsze”?
- Jak odróżnić wychowanie od pseudowychowania? Być może jest tak, że istnieje tylko pseudowychowanie?
- Czy możliwe jest myślenie pedagogiczne o wychowaniu nie odwołujące się w punkcie wyjścia do jakiegokolwiek dogmatu?