W granicach trzonu paleozoicznego Gór Świętokrzyskich, wychodnie skał dewońskich pod względem zajmowanej powierzchni plasują się na drugim miejscu, tuż za kambrem. I chociaż nie budują najwyższych wzniesień, dewońskie piaskowce, wapienie i dolomity nadają charakterystyczny rys rzeźbie tego regionu. Wystarczy chociażby wspomnieć zbudowane z węglanów Pasmo Chęcińskie z chętnie odwiedzaną przez wycieczki Górą Zamkową, czy też wypreparowane głównie w piaskowcach Pasmo Klonowskie z malowniczym seledynowym jeziorkiem w kamieniołomie na Górze Barczy.
W odległości około 10 km na południowy-zachód od centrum Kielc, niecały kilometr na południe od wsi Kowala, w przekopie kolejowym (uwaga na przejeżdżające pociągi!) odsłania się interesujący profil węglanowych skał górnego dewonu (franu) [2, 4]. Ze względu na walory dydaktyczne, ściany tego odsłonięcia od lat nie są eksploatowane przez poszukiwaczy skamieniałości i dzięki temu pozostały czytelne. Nachylone ku północy warstwy osiągają miąższość około 80 m i należą do południowego skrzydła synkliny gałęzickiej. Dolnokarbońskie utwory jądra tej struktury budują słabo zarysowany w morfologii pagórek położony pomiędzy kamieniołomem a wsią Kowala.
Odsłonięty profil zaczynają wapienie organogeniczne (biolityty) [2, 4] powstałe przy współudziale dobrze widocznych na nadwietrzałych ścianach stromatoporoidów (masywnych - o pokroju kopułowatym lub płaskim, oraz gałązkowych - Amphipora), denkowców (masywnych, owalnych w zarysie kolonii Alveolites i gałązkowych Thamnopora) oraz rugozów (gałązkowych Disphyllum). Największe spośród nich - masywne stromatoporoidy - osiągają średnicę około 50 cm. Jedynie formy masywne oparły się destrukcyjnemu działaniu falowania i prądów, i pozostały na ogół w pozycji wzrostu. Delikatniejsze od nich skamieniałości o pokroju gałązkowym, zarówno koralowce jak i stromatoporoidy, są pokruszone i ułożone płasko. Niższa część omawianego zespołu skalnego jest warstwowana, co pozwala sklasyfikować ją jako biostromę, natomiast najwyższy pakiet wapieni stromatoporoidowo-koralowcowych przybrał postać soczewy - biohermy. Niewyraźne warstwowanie jest widoczne tylko w jej brzeżnej części i szybko obocznie zanika wraz z rosnącą grubością od około 1 metra do ponad 2 metrów. Utwory te budowały niewielki pagórek na dnie morza. Zawdzięczał on swe powstanie organizmom, które choć nie tworzyły zwartego szkieletu budowli - w przeciwieństwie do dzisiejszych budowniczych raf nie były ze sobą pozrastane - jednak w swej masie stabilizowały otaczający je muł i drobny piasek wapienny, zapobiegając jego usuwaniu przez prądy i falowanie. Rozkładająca się pogrzebana w osadzie materia organiczna przyspieszała lityfikację biohermy, czyniąc ją jeszcze bardziej odporną. Łączna miąższość wapieni stromatoporoidowo-koralowcowych, wynosi ok. 15 m. Na wapieniach biohermowych leży kilkumetrowej miąższości zespół cienkoławicowych wapieni mikrytowych z nielicznymi ramienionogami Phlogoiderhynchus. Wyżej w profilu znajdziemy grubo- i średnioławicowe wapienie ziarniste z cienkimi przeławiceniami wapieni mikrytowych i łupków marglistych. Niezbyt liczne, znane nam już z niższej części profilu stromatoporoidy i koralowce są pokruszone i zostały przetransportowane z płytszych środowisk. W niższej części tego zespołu, w łupkowych przeławiceniach występują liczne, drobne, gładkie planktoniczne tentakulity - stylioliny. W górnej, zwracają uwagę dobrze widoczne na jednej ze ścian faliste zaburzenia osuwiskowe w obrębie pakietu cienkoławicowych wapieni oraz wkładki charakterystycznych zlepieńców złożonych z dużych płaskich otoczaków. Profil zamyka gruby (ok. 40 m miąższości) i monotonny zespół łatwo wietrzejących cienkoławicowych wapieni z wkładkami łupków marglistych. Niektóre warstewki wapienne mają cechy turbidytów (osadów prądów zawiesinowych).Gdy się im uważnie przyjrzeć - ujawniają uziarnienia frakcjonalne i erozyjne spągowe granice. Makroskamieniałości znanych ze starszych zespołów skalnych tutaj nie znajdziemy i dopiero badania mikropaleontologiczne "demaskują" obecność licznych konodontów [2].
Profil franu Kowali rejestruje proces stopniowego pogłębienia [2, 4] wyrażony przejściem od bogatych w skamieniałości organizmów bentonicznych utworów stromatoporoidowo-koralowcowych płytkowodnej platformy węglanowej ("Historia Ziemi", str. 174) znajdującej się w zasięgu podstawy falowania, poprzez wyraźnie uboższe faunistycznie utwory skłonu platformy z proksymalnymi (bliskimi obszarów źródłowych) osadami podmorskich osuwisk (m.in. zlepieńce z płaskimi otoczakami), po zdominowane przez organizmy planktoniczne (stylioliny) i nektoniczne (konodonty i głowonogi) facje głębszego basenu, w którym trwała spokojna sedymentacja wapienno-marglista, przerywana epizodami dostawy materiału ziarnistego z dystalnych (odległych od obszarów źródłowych) części prądów zawiesinowych.
Młodsze utwory, należące już do famenu odsłaniają się w północnej części czynnego (!) kamieniołomu, który sąsiaduje z przekopem kolejowym od wschodu [4]. Są to dosyć monotonne litologicznie cienkoławicowe wapienie margliste, ciemne, często bitumiczne łupki, margle i wapienie gruzłowe - poprzeławicane ze sobą w różnych proporcjach. Zespół skamieniałości charakteryzuje się znacznym ubóstwem i dopiero w najwyższej części odsłoniętego profilu pojawia się bardziej zróżnicowana taksonomicznie i obfitująca w osobniki fauna: ramienionogi, małże, rugozy, liczne klimenie oraz charakterystyczne "ślepe", pozbawione oczu trylobity, które prawdopodobnie spędzały dużo czasu zagrzebane w osadzie prowadząc "kreci" tryb życia. Głównym czynnikiem wpływającym na dystrybucję w profilu fameńskim fauny była prawdopodobnie niska na początku a później stopniowo rosnąca zawartość tlenu w wodach przydennych. Całkowita miąższość famenu w rejonie Kowali wynosi prawie 200 m.
Obszar Gór Świętokrzyskich był usytuowany w dewonie na rozległym szelfie obrzeżającym kontynent Laurusji (Eurameryki; "Historia Ziemi", str. 461). W środkowym dewonie dominujące wcześniej facje terygeniczne ustąpiły miejsca węglanowym i w późnym eiflu na znacznych obszarach szelfu rozwinęła się platforma węglanowa [3]. Początkowo mało urozmaicona morfologicznie, zdominowana w eiflu przez skrajnie płytkowodną sedymentację, w żywecie wkroczyła w etap charakteryzujący się rozwojem biostromowej facji stromatoporoidowo-koralowcowej. Na fran przypadła faza "rafowej" ewolucji platformy wyrażona pojawieniem się w paleoreliefie obrzeżających ją budowli stromatoporoidowo-koralowcowych [1, 3]. Był to również czas stopniowego rozpadu platformy, której kolejne fragmenty ulegały pogrążaniu i były włączane w obszar otaczających platformę i rozrastających się jej kosztem od północy i południa basenów śródszelfowych (*) [3, 4]. W taki właśnie sposób obszar Kowali początkowo usytuowany w marginalnej, południowej części platformy, stał się miejscem depozycji marglistych facji basenowych. Rafowy ekosystem stromatoporoidowo-koralowcowy, który w wielu miejscach na świecie funkcjonował z powodzeniem już od końca ordowiku a w Górach Świętokrzyskich od dewonu, u schyłku franu padł ofiarą jednego z największych w dziejach wielkich wymierań i już nigdy się nie odrodził ("Historia Ziemi", str. 462-464). W famenie pozostałości kurczącej się i zatapianej "obumarłej" platformy rysowały się jeszcze w morfologii dna w postaci wydłużonej i wąskiej (kilka kilometrów szerokości) podmorskiej elewacji, na której miejscami osadzały się skondensowane stratygraficznie węglany. Ostatni fragment dawnej platformy przetrwał aż do początków karbonu w Gałęzicach ok. 10 km na zachód od Kowali (patrz rozdz. Ostrówka) [5].